Nieco więcej o Irvingu, czyli o chmurach, jodku srebra i kociej kołysce Jeśli przeczytaliście poprzedni wpis, zapoznaliście się z amerykańskim fizykochemikiem Irvingiem Langmuirem. Był to naukowiec nietuzinkowy, o wszechstronnych zainteresowaniach, zarówno tych związanych z nauką, jak i tych pozanaukowych. Jego pionierskie badania w dziedzinie chemii powierzchni doprowadziły go do Nagrody Nobla w 1932 roku. Nad monowarstwami i ich zastosowaniami Langmuir przez wiele lat pracował z inną fascynującą postacią świata nauki, Katharine Burr Blodgett, którą także z pewnością pamiętacie z mojego poprzedniego blogowego artykułu. Jednakże o ile Katharine przy monowarstwach pozostała do emerytury, Irving w latach 40. XX wieku skierował swoją uwagę na eksperymenty z pogodą, które tak bardzo go wciągnęły, że zrezygnował z pracy w laboratorium w General Electric. Przekonanie, że tzw. zasiewanie chmur to metoda skuteczna w walce z suszą towarzyszyło mu chyba do ostatnich dni życia. Jego liczne
Mówimy i piszemy o ludziach nauki. O ich odkryciach i przełamywaniu stereotypów. Czasem także o porażkach i wyciąganiu z nich cennych lekcji. . Wszystko po to, by choć troszkę Was zainspirować i zachęcić do zgłębiania tajemnic przyrody :-)